środa, 20 stycznia 2010

Chińskie miasto


Jesteśmy przyzwyczajeni do miast budowanych na planie okręgu lub zbliżonego kształtu. Miasta europejskie powstawały wokół zamku - punktu centralnego - wokół którego kwitło życie, handel i mieszkańcy dobudowywali potem stopniowo domy, warsztaty...

Chińskie miasta były budowane "pod sznurek". Teren wytyczano i przystępowano do metodycznych prac. Dlatego miasta powstawały na planie prostokąta, kwadratu...

"Budowa miast stanowi w Chinach integralną część wielkich robót państwowych, do których zalicza się również transport, składowanie i rozdział podstawowych towarów, produkcja i ochrona przed wrogami. Powstają zatem drogi, kanały, spichlerze, magazyny, tamy, zbiorniki wodne, fortyfikacje itd. Całe Chiny są zagospodarowane właśnie w ten sposób, a państwo wytycza ogólne ramy zasiedlenia. Dlaczego zatem miasto miałoby być szczególnie uprzywilejowane?"

"Miasto Chang’an (powstało ok. 600 r., dawna stolica Chin, tam jest słynna armia terakotowa - to taka podpowiedź ode mnie) zajmuje powierzchnię ponad 70 km² (czyli jest mniej więcej wielkości Paryża) i zamyka się w prostokącie, którego boki północny i południowy mają ponad 8 km długości, a wschodni i zachodni – prawie 10 km. Przestrzeń przewidziana do zamieszkania, około 50 km², jest podzielona bardzo szerokimi alejami. Przecinają się one pod kątem prostym i wytyczają granice ponad stu dzielnic, które z kolei są podzielone na kwartały. Taki sam układ w szachownicę obowiązuje przy administracyjnym wyznaczaniu pól, wiosek i targowisk w granicach miasta. Układ ten odnaleźć można w ideogramie utworzonym z dwóch równoległych linii pionowych i dwóch poziomych, krzyżujących się pod kątem prostym. Ideogram odnosi się do pojęć związanych z polami uprawnymi, targowiskami i przestrzeniami miejskimi. Zawiera się w nim także pojęcie istnienia władzy politycznej, która wytycza miejsca pod budowę, przeprowadza parcelację i ucieka się, w miarę potrzeb, do przesiedlania ludności. Rzeczywiście, podobnie jak metropolie z okresu dynastii Han lub z czasów najazdów barbarzyńców między IV a VI w., Chang’an, Luoyang i okoliczne rejony były systematycznie zasiedlane.
Dzielnice miasta i wsie długo noszą nazwę li. Li jest miarą długości oraz powierzchni (to wskazówka, że dzielnice faktycznie są wynikiem parcelacji gruntów). Podobnie jak w przypadku wsi, dzielnice w mieście są otoczone murami, za które można się wydostać wyłącznie przez kilka bram. Wewnątrz tych murów ingerencja państwa jest mniej odczuwalna, mniej bezpośrednia. Mieszkańcy mają swych pełnomocnych przedstawicieli w administracji. Warto zauważyć, że prawo miejskie nie zajmuje się wewnętrzną organizacją dzielnic. Życie zbiorowe zaś toczy się wyłącznie w nich (lub w kompleksach domów), ponieważ osoby tam mieszkające często łączą więzy pokrewieństwa, więzi o charakterze religijnym, czasem zawodowym. Tego rodzaju miejsca, odizolowane od siebie i zamykane na noc na dźwięk sygnału wzywającego do gaszenia świateł, są jedynymi zbiorowiskami ludzkimi, jakie zna cesarska administracja. Zwartość tych miejsc pozwala władzom publicznym na egzekwowanie zasady zbiorowej odpowiedzialności.
Cechy struktury społecznej znajdują odzwierciedlenie w topografii miasta. Miasto nie ma centrum, a jedynie główną oś wiodącą z północy na południe, która prowadzi do dzielnicy administracyjnej oddzielonej murami od dzielnic mieszkalnych. Nie ma ani placu, ani ośrodka religijnego dostępnego dla ogółu, które by symbolizowały wspólną przynależność i stanowiły miejsce zgromadzeń. Miasto, dzieło tymczasowe podobnie jak inne dzieła cesarstwa (chińskie budowle nie były tworzone po to, by trwać, kanały szybko się zamulały, a mury lepione z ziemi osuwały się), to zespół małych jednostek społecznych nie mających między sobą żadnych powiązań i nieświadomych wzajemnie swego istnienia. Chińskie pojęcie orientacji w przestrzeni jest wyjątkowe. W mieście albo na wsi punktem odniesienia nie jest centrum, ale kierunki geograficzne.
Przestrzeń ma charakter abstrakcyjny i kosmiczny podobnie jak władza, która ją stworzyła. Ponieważ nie liczą się skupiska ludzkie, lecz obszary ziemskie, państwo zdaje się być jednocześnie wszędzie i nigdzie. Miasto nie jest administracyjnie jednolitym tworem. Nie stanowi całości wewnątrz murów, ponieważ wielka aleja prowadząca z północy na południe i będąca główną osią miasta, wyznacza grani-cę dwóch podprefektur. Obszar każdej z nich obejmuje połowę dzielnicy mieszkalnej i okoliczne pola. Podprefektury stanowią część znacznie większego obwodu, czyli prefektury miejskiej. Ta z kolei znajduje się pod kontrolą dzielnicy administracyjnej, w której mieszczą się naczelne organy państwowe. Zhierarchizowana sieć instytucji administracyjnych jawi się jako niezależna od drobnych wspólnot ludzkich, rozsianych w wewnętrznych granicach miasta i poza jego murami. Zresztą życie owych wspólnot toczy się w znacznej mierze niezależnie od systemu. Polityka ma charakter nadrzędny w stosunku do skupisk ludzkich i ich życia."

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy artykuł. Dopiero sobie to uświadomiłem, że nigdy nie widziałem w filmach chińskich, ulic po łukach idących, zakręcających i wspinających się jak na przykład, we Włoszech czy we Francji. Zresztą Chiny to ciekawy naród, chistoria, kuchnia, medycyna, sztuka. Można powiedzieć - wszystko. Nie wiem czy bym chciał żyć w tamtych czasach pod panowaniem "groźnych, bezwzględnych" feudałów, ale to już inna historia. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń