piątek, 12 lutego 2010

Na progu - fragment powieści

To pierwsza powieść Patricka Senecala. Kanadyjczycy nakręcili film na jej podstawie. "Na progu" to powieść grozy i śmiało można powiedzieć, że jej bohaterem jest Zło wcielone. Poniżej fragment:

"Goulet wyciąga do mnie rękę, którą ściskam, chcąc nie chcąc, i rzucam Jeanne ponure spojrzenie.
– Dochodzenie, łatwo powiedzieć – stwierdza Goulet. – Mam wrażenie, że zamkniemy sprawę jeszcze dziś. Odkrycie całej reszty pozostawimy wam.
Jego uwaga mnie intryguje i pytam, choć właściwie natychmiast tego żałuję:
– Co pan chce przez to powiedzieć?
– No cóż, od dwóch dni zbieramy zewsząd odciski palców i jedyne, które znaleźliśmy, należą do niego. Nic więcej. Ponadto przy wejściu do budynku znajduje się kamera video. Obejrzeliśmy kasetę. Nikt nie wszedł ani nie wyszedł z bloku między dwunastą w nocy a szóstą rano z niedzieli na poniedziałek, z wyjątkiem, rzecz jasna, policjantów. Sierżant Caron wyważył drzwi do mieszkania pana Roya. Były zamknięte od wewnątrz i miały założony łańcuch. To samo z drzwiami balkonowymi prowadzącymi na loggię. W jaki sposób napastnik mógłby zamknąć oba wejścia od wewnątrz po wyjściu z mieszkania?
– Zatem, sierżancie, wnioskuje pan...? – mówi Jeanne, patrząc na mnie.
To oczywiste, że zna odpowiedź, ale chce, żeby Goulet powtórzył ją dla mnie. Niepotrzebnie, doskonale zrozumiałem. Niemniej jednak Goulet wzrusza ramionami i mówi:
– No cóż, wszystko wskazuje na to, że Roy chciał popełnić samobójstwo.
– A te palce? – pyta moja koleżanka.
– Obciął je, zanim rzucił się przez okno.
– Jest pan tego pewien?
– Niech pani spojrzy...
Podchodzi do biurka, a za nim Jeanne. Podążam w ich ślady, wzdychając w myślach. W gruncie rzeczy, skoro zabrnęliśmy aż tutaj, to co mi szkodzi wysłuchać rozumowania Gouleta do końca? Ale jak tylko wrócimy do szpitala, to Jeanne usłyszy, co o tym myślę!
Pokazuje nam gilotynę stojącą obok komputera. Potężne ostrze spoczywa na podstawce; wkoło mnóstwo krwi. Goulet wskazuje na przednią część podstawki tam, gdzie jest najwięcej krwi.
– Tu znaleźliśmy palce. Tuż przy ostrzu. Równiutko w jednym rządku.
Potem wskazuje na uchwyt ostrza.
– Na uchwycie jest kilka odcisków palców prawej ręki Roya i kilka kropli krwi. A przecież nie ma żadnego powodu, żeby krew zachlapała ten uchwyt.
Goulet wkłada ręce do kieszeni i wyjaśnia tym samym, nonszalanckim tonem:
– Roy najpierw obciął sobie palce lewej ręki, używając do tego ręki prawej. Następnie obciął sobie palce prawej ręki, kładąc okaleczoną dłoń na uchwycie, żeby opuścić ostrze.
Wpatrujemy się długo w sierżanta, Jeanne i ja. Musimy mieć trochę ogłupiałe miny. Mimo że widziałem już wiele samookaleczeń, to interpretacja Gouleta mną wstrząsa, muszę przyznać.
– To jedyne wytłumaczenie – dodaje policjant.
Moje spojrzenie powraca na gilotynę. Próbuję sobie wyobrazić Roya, który wkłada palce lewej ręki pod ostrze i naciska gwałtownie uchwyt, a potem, po tym okropnym okaleczeniu, wkłada drugą ręką pod ostrze i z pomocą zakrwawionego kikuta, znosząc straszliwy ból, powtarza obrzydliwy czyn. Nie mogę powstrzymać dreszczy.
– To pewne, że obciął sobie place, ale przedtem zdemolował cały pokój. W przeciwnym razie znaleźlibyśmy ślady krwi na ścianach i na książkach. Znaleźliśmy, owszem, trochę na podłodze przed komputerem, ale nie na samym urządzeniu.
Goulet krzyżuje ręce na piersiach i metodycznie wymienia fakty:
– Więc w kolejności wydarzyło się to mniej więcej tak: Roy pisał na komputerze i dostał ataku, podczas którego wszystko poniszczył, następnie obciął sobie palce, wrócił do komputera (nie wiem po co), a na koniec rzucił się przez okno z zamiarem, jak sobie wyobrażam, wyskoczenia na zewnątrz. Ale tu się zaklinował i stracił świadomość. Od tamtej pory, zgodnie z tym, co mi powiedziała doktor Marcoux, nie powiedział ani słowa.
– Ani jednego.

5 komentarzy:

  1. Mrrrr....już zamówiłam, widzę że klimat fajny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nooooooo ja też jestem pod wrażeniem . Ty mnie powiedz lepiej , gdzie można szukać książek , które proponujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. SPÓJRZ NA MOJĄ STRONĘ - JEST TAM COŚ DLA CIEBIE. http://bareya.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę to przeczytać! Zaintrygował mnie ten fragment.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ana, na oficjalnej stronie wydawnictwa są 2 adresy do księgarni internetowych. Tak w ogóle to w księgarniach w całym kraju, ale dystrybucja książek w Polsce pozostaje sprawą niezwykle tajemniczą ;)W googlach jest mnóstwo adresów księgarń z tymi tytułami :)

    OdpowiedzUsuń